Narutowiec
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

4 posters

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Araya Miyato Pon Wrz 28, 2015 10:03 pm

Tak, brak piersi na pewno jasno wskazywał na to, że Noboru był mężczyzną. I nie był dziewczyną. Skoro to już zostało wyjaśnione, to mogli pójść dalej. Kolejnym trudnym tematem był fakt, że nie było potrzeby się rozbierać. Żadnej. To, że Noboru był nagi nie świadczyło, że one też powinny. Nie. Nie. Nie. Na samą myśl, że miałaby wylądować naga w jednym pomieszczeniu z mężczyzną sprawiała, że tym bardziej chciała wydostać się z pomieszczenia. A przecież miała na sobie sukienkę... Tylko że ta sukienka dalece odbiegała od ubioru, który zasłaniał cokolwiek. A gdy temat powracał jak bumerang czuła się bardziej naga, jak ubrana. Zakryła się dłońmi jeszcze mocniej, tylko przed czym mogłoby to uchronić? Nawet nie mogła się ukryć przez przeszywającym spojrzeniem, którym raczyła ją Kofuku. Od razu pomyślała o tej strasznej postaci, w której ją widziała i zaczęła się obawiać. Mocno obawiać. Jeżeli znowu była głodna? Jeżeli oni... Głośniej przełknęła ślinę, ale co mogła zrobić i wtedy nastała kolejna fala nowinek.
- Co...? - wydusiła z siebie tylko jedno słowo, nim wszystko potoczyło się za szybko i znów poczuła na plecach ciało mężczyzny. Wy-wyrosło? Jego... Zadrżała jej warga. B-była kapłanką. P-przynajmniej w teorii, a-a-a tu... Jej twarz przypominała piwonię, jednak nawet nie mogła się ruszyć, by zmienić swoją pozycję. Wszystkie myśli uciekły z jej głowy pozostawiając nieobecną duchem Arayę w pozycji, której wiele kobiet mogłoby pozazdrościć. Ale ona być tu nie chciała.
Araya Miyato
Araya Miyato

Liczba postów : 28
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Kofuku Wto Wrz 29, 2015 8:59 am

Dziwny był ten Nobuś. Arayka to w sumie zachowywała się jak zawsze. Bóstewko natomiast chyba jako jedyne nie odczuwało zażenowania, wydawało się że wstyd w ogóle był dlań czymś obcym, przerzucało więc spojrzenie to na muzyka, to na kapłankę.
-N-Nobuś? Jesteś chory?- spytała cicho, przejęta jego stanem.- Nie boli Cię to, kiedy robią Ci się takie rzeczy, z tym... Tą... Erm...?- ciągnęła dociekliwie, miała problem z nazwaniem rzeczy, którą przed chwilą zobaczyła. Chciałaby mu jakoś pomóc, zrobić coś, żeby nie miał już takich problemów!- A-a-a może Ci pomogę? No, no wiesz?- zasadniczo sama nie wiedziała jak mogłaby ulżyć przyjacielowi, jak sama określała towarzysza w swojej głowie. W jednej chwili Miyato zrobiła się jeszcze czerwieńsza. Kofuku, a jakże, nie mogła zostawić tego bez komentarza.
-A-Arajka! Musi być Ci gorąco! Masz buzię czerwoną jak truskawka!- wrzasnęła z przestrachem. Od przemiłego chłopca słyszała opowiastkę, że jeśli ludziom jest za gorąco to topią się i wsiąkają w ziemię. Gdyby jeszcze była tutaj ziemia, to nie byłoby problemu, ale w drewno chyba nie wsiąknie...- Nie możesz zostać kałużą!- pisnęła przejęta. Nie chciała by jej pierwsi przyjacielu umarli tak szybko! Tym bardziej byłoby ich szkoda, że tak ślicznie pachnęli! Rozejrzała się nerwowa, nie było niczego, czym mogłaby schłodzić nieszczęsną Arayę.- Musisz ją zdjąć! Sukienkę! Musisz! Musisz! Musisz!- silne emocje demona zostały odzwierciedlone poprzez potrząsanie ramieniem rudowłosej.
Kofuku
Kofuku

Liczba postów : 24
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Noboru Nanatsuchi Sob Paź 03, 2015 10:13 pm

Czy to naprawdę musiało się dziać? Teraz miał wybór - albo zasłonić przyrodzenie i upaść na znajdującą się przed nim Arayę, albo pozostawić je odkrytym i stać dalej w tej samej pozycji, co było nieco upokarzające. Wolałby, prawdę mówiąc, żeby Kofuku nigdy się nie odezwała. Teraz stał przed obiema pannami i musiał im tłumaczyć biologiczne zawiłości swojego organizmu, których sam do końca nie rozumiał. Raczej, to nie tak, że mu się to wcześniej nie zdarzyło ani razu, ale nie chciał, żeby działo się bez jego woli, znaczy... argh! Tak, bolało go, czuł napięcie w mięśniach, było mu źle i teraz jeszcze takie pytania.
- Boli - odparł z wyraźną irytacją w głosie. Nie chciał mówić nic więcej, żeby dodatkowo się nie pogrążać, ale sytuacja zmieniła się jednak na tyle diametralnie, że musiał zabrać głos.
- NIE MOŻE JEJ ZDJĄĆ! - To było całkiem poważne. Czuł już, że jeśli jeszcze nie osiągnął koloru buraczanego na twarzy, to generalnie i tak nie jest zbyt wesoło.
Noboru Nanatsuchi
Noboru Nanatsuchi

Liczba postów : 30
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Araya Miyato Pon Paź 05, 2015 12:12 am

Wokół za dużo się działo i Araya z wielką przyjemnością by zemdlała. Było jej słabo, to fakt, jedna wynikało to z czegoś innego jak gorączka czy zawroty głowy. Obawiała się, że niezależnie od tego, jak bardzo by się starała omdlenie nie jest jej dane. Jej czerwień i rozgorączkowanie narastały z każdym kolejnym słowem Kofuku, wypowiadanym czy to w stronę Noboru, czy w jej własną, powodując, że myśli rudowłosej plątały się bardziej, niż powinny. Gdy tylko kobieta przed nią zaczęła opowiadać o tym, co widzi, Araya zakryła twarz dłońmi, chcąc ukryć własne zażenowanie i wstyd, że znalazła się w takiej sytuacji. Za co... Współczuła chłopakowi, jednak w chwili obecnej jednak bardziej skupiła się na sobie.
- Nie, nie pomagaj. Proszę, nie - odpowiedziała słabo do Kofuku, bardzo nie chcąc, by doszło do "pomocy" maltretowanemu psychicznie i być może fizycznie chłopakowi. Wolała nie wiedzieć i nawet w duszy dziękowała, że jest ustawiona do niego plecami. Tymczasem uwaga różowowłosej znów przeniosła się na biedną Miyato. Co? Sukienka? Przestraszyła się, gdy Kofuku zaczęła potrząsać jej ramieniem. Pamiętała dokładnie jej poprzednią formę i pomimo protestów Nanatsuchiego zaczęła powoli ściągać cienką sukienkę, obawiając się, że stanie się coś złego, jeżeli tego nie zrobi. Pomimo małej przestrzeni i ograniczonych ruchów materiał szybko znalazł się na podłodze, odsłaniając jasną skórę kapłanki. Przy okazji okazało się, że jedyną odzieżą, jaką na niej została, były majtki. Najwidoczniej nie nosiła biustonosza.
- T-tak może być? - zapytała niepewnie. Rozebrała się, choć sukienka niewiele zmieniała. Teraz jednak stała niemal naga przed Kofuku, plecami do Noboru, całkowicie poniżona i skrępowana, że ktokolwiek ją taką widzi. Zakryła się dłońmi, jednak niewiele to zmieniało. I tak czuła na sobie wzrok dwójki osób zamkniętych w składziku razem z nią.
Araya Miyato
Araya Miyato

Liczba postów : 28
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Kofuku Pon Paź 05, 2015 6:17 pm

Wiedziała! To musiało być bolesne! Nie było innej opcji. Przecież tak to wyglądało!
-Jak to!?- niemalże krzyknęła na Arayę.- Przecież Nobuś cierpi! Trzeba mu pomóc! Sama spójrz jak go boli!- oburzyła się. Oni chyba nic nie rozumieli. Ani kapłanka, ani muzyk!- Jak Ci pomóc? Powiedz! Powiedz!- zwróciła się w stronę Nanatsuchiego. O! Arajka zdjęła ten łach, przez który jej życiu groziło niebezpieczeństwo.
-Nadal jesteś czerwona!- mruknęła niezadowolona, przytykając dłoń do czoła dziewczęcia. Już nic nie mogła poradzić... Westchnęła. Brzuch bóstewka wydał dziwny dźwięk. ale nie była głodna. Chyba zareagował tak na te świecące kamyczki.- Arajka, nie umieraj jeszcze, zaraz coś wymyślę! Nobuuuuś, nie umiem Ci pomóc. Chyba... Chyba trzeba to odciąć, to co cię boli!
Kofuku
Kofuku

Liczba postów : 24
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Noboru Nanatsuchi Wto Paź 06, 2015 6:25 pm

N-Nie, on sam nie chciał sobie pomagać. Już wystarczyło mu wcześniejsza zbyt duża bliskość pań, która doprowadziła go do tego stanu. Kiedy wydawało mu się, że gorzej być nie może, rzeczywistość brutalnie sprowadziła go na ziemię. Działo się wszystko naraz, no bo jakżeby inaczej. Kofuku krzyczała dosłownie przez cały czas, a Araya, nie mając kompletnie względu na stan chłopaka, postanowiła jednak zdjąć sukienkę.
Tak musiało wyglądać niebo zboczeńców.
Niebo zboczeńców jest piekłem dla Noboru.
Chłopak żałował, że jego ręka nie sięga akurat do zamka. Może jemu udałoby się jakoś naprawić tę pogarszającą się z sekundy na sekundę sytuację? Z rozpaczliwych rozmyślań wyrwało go jeszcze bardziej rozpaczliwe stwierdzenie Kofuku.
- NIE, NAWET O TYM NIE MYŚL! - krzyknął, czując, że dziewczę byłoby do tego zdolne. - Uff, uspokójmy się na chwilę...
Myślał o tym już dłuższy czas, ale stwierdził, że chyba czas jakoś zareagować.
- Musimy stąd wyjść - powiedział, jakby to była najłatwiejsza rzecz na świecie. Aha, jasne.
Noboru Nanatsuchi
Noboru Nanatsuchi

Liczba postów : 30
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Araya Miyato Wto Paź 06, 2015 11:04 pm

S-s-spójrz?! Na samą myśl, ze mogłaby coś takiego zrobić zburaczyła jeszcze bardziej (o ile to było jeszcze możliwe, w jej głowie wciąż mogła się bardziej zawstydzić). Jak mogłaby spojrzeć? Przecież po czymś takim nie mogłaby patrzeć na Noboru! To powinno mieć jakieś granice. Tylko że Kofuku ich nie miała i robiło się to coraz bardziej wyraźne. Araya nie umierała, to było pewne, ale kobieta tego nie rozumiała, tymczasem postanowiła zrobić coś szalonego i nawet ruda musiała zareagować.
- Ni-nie... Nie możesz nic odciąć. T-to bardzo ważne dla mężczyzn - zaczęła całkiem pewnie, po czym zaczęła cichnąć, jakby nie mogąc wykrztusić pewnych słów. Co ona w ogóle mówiła? Jak ona mogła mówić takie plugawe słowa? Jeśli jednak nic nie zrobi to mogą faktycznie nie wyjść z tego schowka żywo, a w najlepszym przypadku jedynie ucierpi męskość Noboru... Boże, za co. Musieli się uspokoić, jednak krzyki nic nie dadzą. przede wszystkim Kofuku powinna się uspokoić.
- Je-jest sposób, by pomóc Noboru... Będziesz musiała mi pomóc - odpowiedziała niechętnie, jeszcze bardziej skrępowana. Jednak w tym stanie,w tej sytuacji, nie było innego wyjścia, by Kofuku się uspokoiła. Jeżeli wciąż będzie widzieć TO w takim stanie, to nigdy do niczego nie dojdą. Tylko czy ona była gotowa to zrobić? Lekko zadrżała, jednak po chwili opuściła ramiona, odsłaniając piersi. Spojrzała w bok.
- Przepraszam za to wszystko... Może jednak ci się odwdzięczę... - powiedziała cicho do stojącego za nią mężczyzny i delikatnym ruchem ściągnęła resztki ubrania. Następnie spojrzała nieśmiało na Kofuku. Bała się jej. Trzeba było jednak coś zrobić, nim faktycznie coś komuś odetnie. Ostrożnie wyciągnęła rękę w jej stronę, by nikogo nie uszkodzić i delikatnie pogładziła jej włosy. Po chwili jednak zbliżyła się bliżej twarzy różowowłosej. Mogła poczuć oddech Miyato na swojej skórze, bardzo blisko ust.
- Nic ci nie zrobię, obiecuję... - powiedziała to chyba jednak bardziej do siebie, jak do dziewczyny, by upewnić się, że na pewno chce to zrobić. Delikatnie połączyła ich wargi w bardzo niepewnym całusie, który po chwili mógł się przemienić w coś zgoła innego.
Araya Miyato
Araya Miyato

Liczba postów : 28
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Kofuku Wto Paź 06, 2015 11:41 pm

Jak to nie odcinać, skoro go boli? To był jedyny sposób. JEDYNY! Nie rozumiała tez czemu to coś, co bolało, było ważne. Dla chłopaków. Nie mogla tego pojąć. Wielka zagadka, której nikt nie chciał rozwiązać. Średnio podobał się jej taki stan niewiedzy. Ale cóż mogla zrobić? Szczęśliwie Arayka postanowiła pomóc ich przyjacielowi. Różowowłosa odetchnęla z ulgą.
-Co? Co mam zrobić? Powiedz!- rozradowała się nagle. Jeśli pomogą Nobusiowi, to później będzie można ratować Arajkę! Tylko ta za coś przepraszała muzyka. A później zdjęła bieliznę. Czyli nadal było jej za gorąco! Wiedziała, że sprawy mają się źle! Ooo... Stało się coś całkowicie niespodziewanego. Podążyła wzrokiem za dłonią Miyato, która już gładziła jej włosy. A-a-ale dlaczego? Otworzyła usta, ale nic nie powiedziała. Oczywiste zdziwienie wypisało się na twarzy bóstewka.- D-dlaczego jesteś tak blisko?- spytała, nagle tracąc całą swoją niedawną pewność. Czuła się dziwnie! Nic nie zrobi? Co?- A-ale..- usta Kofuku zostały zamknięte wagami kapłanki. I już nic nie mogla powiedzieć. Ale za to cała się spięła. Myślała, że wcześniej wszystko było dla niej niezrozumiała, ale teraz, teraz od tego wszystkiego aż kręciło się w jej głowie! Odsunęła nieco głowę, by spojrzeć na towarzyszkę a następnie jej usta, ta czynność wymusiła niemałego zeza. To co się stało było mile i cieple w brzuchu. I serducho przyspieszyło.
Kofuku
Kofuku

Liczba postów : 24
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Noboru Nanatsuchi Wto Paź 06, 2015 11:57 pm

Mózg mu się zaciął podobnie jak jego towarzyszkom. Araya postanowiła się rozebrać i potem jeszcze... on na pewno powinien tu być i na to patrzeć? Nagle coś mu się przestawiło. Włączanie się trybów stało się u niego ostatnio rzeczywiście częste. Jakby to powiedzieć, jakby to powiedzieć, włączył mu się okrutnik. Jego oczy zamgliły się i wyglądał trochę, jakby nie był sobą. Bo nie był sobą w konkretnym tego słowa znaczeniu. Kiedy dziewczęta rozłączyły się w pocałunku, chwycił Arayę za włosy i przyciągnął do siebie, równocześnie ją odwracając tak, że stała teraz do niego przodem. Być może w jego głowie mijały właśnie kolejne wieczności, ale pewnie to były z dwie, trzy sekundy, nim postanowił także spróbować swojej rudej towarzyszki. Zaczął od ust, by potem przejść do szyi. Siły w rękach starczało mu spokojnie, żeby dziewczę nie było w stanie uciec i musiało znosić tę formę bliskości.
Noboru Nanatsuchi
Noboru Nanatsuchi

Liczba postów : 30
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Araya Miyato Sro Paź 07, 2015 12:39 am

Ah, dziewczyna się spięła. Niedobrze. Może nie powinna tego robić, jednak nie było to jeszcze nic strasznego. Delikatny całus. Tak, nic więcej. Tak też sobie dziewczyna wmawiała, ale dobrze wiedziała, że już przekroczyła pewną granicę. I już, już chciała przeprosić czy może nawet wyjaśnić Kofuku, o co chodzi, gdy poczuła szarpnięcie w tył i ból prawie wyrwanych włosów. Jęknęła, zaraz jednak znalazła się twarzą twarz z Noboru, który lekko mówiąc nie przypominał siebie. I nie było w tym nic dziwnego. Wypił całkiem sporo. W dodatku znalazł się w takiej sytuacji. Nic mu nie pomagało. I chociaż Araya myślała, że do tego dojdzie, nie spodziewała się, że nastanie to tak szybko, a mężczyzna będzie taki agresywny. Nie powiedziała jednak nic, w zasadzie nie mogąc nic powiedzieć, bo wpił się w jej usta niemal tak szybko, jak tylko ich spojrzenia się spotkały. Nie mogła uciec. Uścisk był za silny. A nawet gdyby próbowała, wciąż miała świadomość, że za plecami znajduje się druga dziewczyna, może nawet bardziej zszokowana tymi wydarzeniami, niż ona. Przymknęła oczy, próbując odnaleźć w tym choć trochę przyjemności.
I znalazła. Nie ważne jakby się zapierała, była tylko kobietą, która, co gorsza, zdecydowała, że tak właśnie będzie najlepiej dla nich wszystkich. Gdy usta jasnowłosego zaczęły błądzić po jej ciele, nie była w stanie opanować drżenia i cichutkich, ale bardzo znaczących westchnięć. Nawet jeżeli był nieco agresywny... Przygryzła wargę. Była kapłanką. Była, więc... Nie powinna odczuwać takiej satysfakcji z tego, co robił. Z tego, że znaleźli się w takiej sytuacji. Z tego, że na to wszystko pozwalała. Mruknęła, czując wstyd, że w ogóle o tym myślała.
- Tylko... tylko nie zrób malinek, dobrze...? - Jakby to wyglądało na jej jasnej skórze? Od razu poszłyby plotki, a tego wolałaby uniknąć. Niektóre mogła by ukryć, ale szyja... szyja był zbyt widoczna.
Araya Miyato
Araya Miyato

Liczba postów : 28
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Kofuku Sro Paź 07, 2015 8:54 am

Przyglądała się sobie krótką chwilę, liczoną w sekundach. Arayka wyglądała jakby zrobiła coś złego. Oczy Kofuku wróciły do swojego naturalnego rozmieszczenia. Wtem Miyato została gwałtownie odciągnięta sprzed jej twarzy. Nadal była blisko, ale nie tak blisko jak przed chwilą. Co gorsza, Nobuś zrobił to tak w brutalny sposób, że nawet bóstewko załapało, że co jest nie tak.
-N-Nobuś! Co robisz?! Arayke to boli!- pisnęła, próbując stanąć w obronie kobiety. Z racji tego, że kapłanka była pomiędzy nimi nie mogla w żaden sposób odciągnąć mężczyzny, któremu od bólu chyba poprzewracało się w głowie. A czuła, że powinna, bowiem niewiasta zaczęła wydawać dziwne odgłosy. I chyba trochę się trzęsła, ale nie była pewna czy to nie jej demonia wyobraźnie nie podpowiada takich rzeczy. M-malinek? czemu mówi teraz o jedzeniu? W takiej chwili? T-też była głodna? Nawet, kiedy cierpiała? To było głupie! Chwyciła ramiona towarzyszki, starając się ją jakoś odciągnąć. Bardzo chciała im wszystkim pomóc! Rudowłosa miała zamglone oczy i mocno czerwona twarz. To nie wyglądało dobrze! A-a-a może Nobuś wysysał jej życie! To by wyjaśniało wcześniejsze złączenie ust w tak dziwny sposób, którego nie pojmowała.
Kofuku
Kofuku

Liczba postów : 24
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Noboru Nanatsuchi Sro Paź 07, 2015 4:05 pm

Przestał się odzywać, przestał chyba nawet słuchać. To na pewno wszystko przez ten tryb! Dziewczęta coś mówiły, ale on wpuszczał słowa jednym uchem, a wypuszczał drugim. Malinki na szyi pozostać musiały, bo Noboru wpijał swoje usta w ciało Arayi, jakby chciał właśnie zostać wampirem (DAJMY MU OREO!). W tym momencie Kofuku zebrała się w sobie, żeby odciągnąć rudowłosą od jej aktualnego kochanka. Nie można powiedzieć, że Nanatsuchi tego nie zauważył, co więcej - zirytowało go to. Na moment oderwał się od swojej pierwszej ofiary, prawą ręką objął Miyato w talii, a młodą boginkę lewą ręką chwycił za przegub i prześwidrował ją na wylot spojrzeniem. Żelazny uścisk wcale się nie rozluźniał. Wyglądało na to, że tryb zawierał również w sobie sporą dozę agresji.
Noboru Nanatsuchi
Noboru Nanatsuchi

Liczba postów : 30
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Araya Miyato Sro Paź 07, 2015 6:10 pm

Właściwie to zaczęła się zastanawiać, czy na pewno nie popełniła błędu doprowadzając Nanatsuchiego do tego stanu. Z drugiej strony nie miała pojęcia, że będzie zachowywał się tak agresywnie względem niej i Kofuku. Przecież był takim dobrym człowiekiem! Niemal nie mogła uwierzyć w przemianę, którą wdziała przed swoimi oczami, ale nie mogła zaprzeczyć. To przeszywające, niebezpieczne spojrzenie świadczyło o jednym. Noboru niewątpliwie odnajdywał przyjemność w tym, co właśnie robił.
Z każdym kolejnym, niemal bolesnym, pocałunkiem złożonym na jej szyi, westchnięcia Aray się pogłębiały. Już była pewna, że zostanie ślad. A nawet kilka, jednak nie była w stanie zaprzeczyć, że to, co robił, było przyjemne. Brutalne, ale przyjemne. Tylko Kofuku nie rozumiała, co się dzieje i postanowiła zareagować. Wzrok, którym ją uraczył mężczyzna z pewnością nie był przyjemny.
- Spokojnie, Kofuku... - powiedziała cicho w stronę dziewczyny, licząc, ze jej ton brzmiał choć nieco normalnie, choć ciężko było ukryć, że i jej nastrój zaczął się udzielać. - Nie dzieje się nic złego. Sama chciałaś, by pomóc Noboru, więc właśnie to robię. Kiedy tylko skończymy... będzie już dobrze - spróbowała dziewczynę uspokoić. Nie będąc pod wpływem dotyku mężczyzny mogła nieco trzeźwiej myśleć. Ta rzecz... trzeba było z tym zrobić coś szybciej, niż później. - Jeżeli chcesz, możesz pomóc. Tylko ostrożnie. Odwrócisz się i otworzysz drzwi? - zapytała. Nawet z lewą ręką w uścisku chłopaka powinna być to zrobić. Najpierw sprawić, by znowu się na niej skupił, więc przysunęła się jeszcze bliżej i mocno go pocałowała. Nie było w tym akcie żadnego pożądania, jednak co innego mogła zrobić? Wolała się tak splugawić, niż dopuścić, by komukolwiek coś się stało z jej winy. No i miała długi do spłacenia...
Araya Miyato
Araya Miyato

Liczba postów : 28
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Kofuku Czw Paź 08, 2015 8:35 pm

Żelazny uścisk miażdżył jej nadgarstek. Przestraszyła się. Zaciągnęła powietrze w płuca. To bolało. Bolało! Spróbowała uwolnić rękę, ale to nie pomogło. Miała wrażenie, że jest jeszcze gorzej. Że jeszcze bardziej boli! Ze świstem wypuściła powietrze. Usłyszała Arayke, która kazała się uspokoić. Pokręciła głowa. Przecież to bolało! Jak to nic złego? Przecież, przecież...
-Boli!- płaczliwie jęknęła w stronę kobiety. Trochę zaczęła się bać. A jak będzie bolec jeszcze bardziej? Ponownie pokręciła głową. Jak ma otworzyć drzwi, skoro Nobuś robił jej coś takiego! Znów zaczynało się jej mieszać w głowie! To takie nieprzyjemne uczucie, którego czasem doświadczała. Spojrzała na Miyato z prośbą pomocy wypisaną na twarzy. Tylko co to był za błysk w oczach bóstewka?
Kofuku
Kofuku

Liczba postów : 24
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Noboru Nanatsuchi Pią Paź 09, 2015 12:26 pm

Kiedy Araya wpiła się ponownie w jego usta, on nie zamierzał jakoś szczególnie zwalniać uścisku. On sam dołożył język do ichniego pocałunku i ścisnął mocniej rudą, przyciągając ją do siebie jeszcze bliżej. Teraz mogła wyraźnie poczuć, jak prawdziwy instrument mężczyzny ociera się o jej podbrzusze. Nie wyglądało to dla niej zbyt dobrze... W pocałunek włożył tyle zapału i agresji, że oboje mogli już czuć spływającą po ich podbródkach ślinę. Co w tej sytuacji zrobi Kofuku?
Noboru Nanatsuchi
Noboru Nanatsuchi

Liczba postów : 30
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Araya Miyato Pią Paź 09, 2015 1:13 pm

Płaczliwy głos Kofuku jasno wskazywał, ze na jej pomoc nie można było specjalnie liczyć. W zasadzie nie dziwiła się dziewczynie. Niektórym ból całkowicie odbierał możliwość działania, a Noboru też nie był specjalnie delikatny w tym, co teraz robił. Nie mogła jednak wpłynąć bardziej na jego działania, bo nawet jej nie słuchał! A próbowała ze wszystkich sił, by zostawił różowowłosą, całkowicie odrzucając własną dumę. Niestety... jej błagania, by Kofuku coś zrobiła, czy jej działania, by Noboru zostawił dziewczynę spełzły na niczym. Metafora młota i kowadła nagle nabrała zupełnie nowego znaczenia. Nie było już nawet szansy na ucieczkę. Nabrzmiały członek ocierał się o jej ciało, a mocny uścisk chłopaka nie pozwalał jej na poruszenie się. Zresztą świadomość, że tuż za Arayą znajduje się druga osoba skutecznie uniemożliwiała jej mocniejsze szarpnięcie w tył i być może nawet oswobodzenie się. Tymczasem rudej pozostawało stać w objęciach Nanatsuchiego, szukając wątłego oparcia dla rąk na ramionach mężczyzny i licząc, że może się opamięta i nie zrobi nic więcej. Pocałunek, którym go obdarzyła, przemienił się w szaleńczą napastliwość ze strony chłopaka. Jego język owijał się wokół jej, agresywnie tańczył w jej ustach, jakby miała to być ostatnia rzecz na świecie. Była w tym jakaś pierwotna pożądliwość, jednak na nią Miyato nie była przygotowana.
- No... Noboru - próbowała powiedzieć, z mniejszym lub większym efektem, jakby chcąc sprowadzić go na ziemię. Przestała po kilku próbach, czując, ze bardziej się krztusi, jak mówi.
Jej nieliczne próby zdominowania napastnika skończyły się przegraną i usłużnym podążaniem za nim, w takt szalonego rytmu. Była nieco przerażona tym, co się dzieje z nią i z jej ciałem, zwłaszcza, gdy pod wpływem pocałunku ślina zaczęła ściekać po jej brodzie. Bała się, a jednocześnie jakaś część jej osoby odczuwała przyjemność. Dziwną i niepoznaną dotąd przyjemność. Zaczęła drżeć.
Araya Miyato
Araya Miyato

Liczba postów : 28
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Kofuku Sob Paź 10, 2015 11:09 am

Nie wydawało się, aby Nobuś miał zamiar ja puścić. Ponadto robił Arajce dziwne rzeczy, które budziły i w niej... coś. Jakąś taka świerzbiąca niecierpliwość. Nie rozumiała tego! Jęknęła cichutko. W głowie mieszało się jej coraz bardziej. Czuła raz po raz następujące uderzenia gorąca. W postaci bóstewka można było dostrzec pewne zmiany, jednak nie były one tak oczywiste i zauważalne, jak ostatnim razem. Ból, gorąco, ból, strach. Niech odda jej rękę z powrotem! Mocno wgryzła się w przedramię muzyka. Wymagało to od niej niemałej sprawności, z racji ciasnoty. Ale dała radę. W ustach poczuła metaliczny smak, do nozdrzy dotarł zapach. Ah~ Cudownie! To ten smak, który... Odgryzła kawałek tkanki. Ah! Żuła powoli, delektując się zdobyczą. Już nie czuła bólu, ni strachu.
Kofuku
Kofuku

Liczba postów : 24
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Noboru Nanatsuchi Czw Paź 15, 2015 12:55 am

Ugryzienie. Z początku nawet go nie poczuł, bo zajęty był zupełnie czymś innym, ale coś znowu w nim przeskoczyło. Normalność. Normalność wróciła w momencie, w którym Noboru musiał sobie zdać sprawę z rzeczywistości. Ta była dla niego niezwykle okrutna. Najpierw odczuł ból, który wydawał mu się całkowicie nieziemski. Zareagował oczywiście wrzaskiem, nie za bardzo zdając sobie sprawę z tego, co się właśnie zdarzyło. Naparł z taką siłą na zamek i drzwi, że te zwyczajnie się otworzyły, a on wypadł jako pierwszy. Legł na podłodze, skręcając się z bólu i patrząc z przestrachem na swoją rękę. Nieartykułowane dźwięki - to wszystko, na co było go stać.
Noboru Nanatsuchi
Noboru Nanatsuchi

Liczba postów : 30
Join date : 23/09/2015

Powrót do góry Go down

W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy. - Page 4 Empty Re: W okolicach Konoszy nie nosi się kaloszy.

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach